Różne kancelarie różnie to liczą. Możesz mieć od tzw korzyści czyli ile realnie zyskasz na sprawie tj obniżenie salda kredytu, zwrot wpłaconych rat + odsetki , możesz mieć od wysokości wypłaconego kredytu i jeszcze inne rebusy. Najgorsze rebusy w umowach mają sp. z o.o. i z nimi współpraca jest też najbardziej nie wskazana. Są jednak też kancelarie co mają to bardzo dziwnie opisane. Kwota najlepiej za premie musi być znana na początku dokładnie. Sąd może różnie orzekać i nie dobrze pozostawać w niepewności do końca procesu zwłaszcza, że to orzecznictwo jest cały czas co prawna korzystne ale dynamiczne

Premia kancelarii musi być jasna i znana od początku. Niska 3-5% maksymalnie. Uważaj na  oferty 3000zł +15 % premii albo wysokie jak 16.000 + 15% premii takie to dają tylko największy zdziercy na rynku a takich teraz sporo

Od korzyści to niebezpieczna kwestia bo jak określić te korzyści przed wyrokiem sadu. Aby później nie okazało się, ze ty te korzyści rozumiesz inaczej i prawnik też rozumie je inaczej…

Od czego by nie było liczone to procent wyższy niż 8% w sprawach frankowych to zdzierstwo. Nie można się zgadzać na takie procenty od premii za sukces , zwłaszcza jak kancelaria liczy sobie je od “korzyści osiągniętych w sądzie”